Odsiwiacz dla mężczyzn – opinie i przestroga

 

Niedawno odwiedzili mnie po latach krewni z Australii. Nie widzieliśmy się prawie 15 lat i bardzo zależało mi na tym spotkaniu. Spokoju jednak nie dawały mi moje siwe włosy. Chciałem wypaść przy krewnych jak najlepiej, wiedząc, że pamiętają mnie jako chłopca z bujnymi, gęstymi i ciemnymi blond włosami. Nie chciałem w ich oczach widzieć niemiłego zaskoczenia. Jednak wygląd ma znaczenie w relacjach, a już w ogóle w pierwszej chwili, gdy spotykamy się z kimś po wielu, wielu latach. Wiedząc, że rynek kosmetyków dla mężczyzn jest dosyć prężny, zacząłem szukać właściwego odsiwiacza dla facetów.

 

 

Odsiwiacz dla mężczyzn – jeden nierówny drugiemu

Wypróbowałem kilka odsiwiaczy, by zobaczyć, który z nich działa najlepiej i sprawdza się w najszybszym tempie. Na pierwszy ogień poszedł preparat Marion Men.

Rezultaty były raczej średnie. Najbardziej denerwowało mnie to, że ten odsiwiacz dla mężczyzn jest czterostopniowy, czyli, że wyników pracy nad włosami nie da się zauważyć od razu. Zależało mi po prostu na czasie i na natychmiastowym efekcie. Zabawa z foliowymi rękawiczkami, wcieraniem preparatu – to nie dla mnie. Strasznie nużące i w sumie śmieszne zajęcie jak dla faceta.

Co mi jeszcze pomoże?

Drugim preparatem nakładanym bezpośrednio na włosy był Grey Out.

grey out

Zgodnie z instrukcją, wyniki miały pojawić się około po tygodniu. Czekałem prawie dwa tygodnie i nic nowego nie zauważyłem. Siwizna nadal była silnie obecna, a włosy na domiar złego nabrały jeszcze intensywniejszego blasku, co podkreślało popielaty, do granic możliwości irytujący mnie kolor.

Odsiwiacz Gray Protect na ratunek moim siwym włosom

Już zacząłem się liczyć z tym, że na spotkanie z najbliższymi wyjdę w czapce z daszkiem, by zamaskować siwą głowę, ale znajomy podarował mi na próbę pigułki Gray Protect.

gray protect odsiwiacz

Nie będę kłamać, że podchodziłem do tego na samym początku baaaardzo sceptycznie. Nie wierzę w cudowne i magiczne preparaty, które mają mi z dnia na dzień pomóc. Oczywiście trochę wyśmiałem na początku Bartka, ale ten się uparł, że mam spróbować i jak mi pomoże to po kuracji mam mu kupić dobrą flaszkę.

Zacząłem więc swoją kurację z tym odsiwiaczem

Jak wielkie było moje zaskoczenie już po połowie paczki. W sumie nie zauważyłem tego sam, a moja dziewczyna. Kiedy rano się szykowaliśmy do wyjścia, podeszła do mnie i prawie, że siłą mnie odwróciła z takim wielkim niedowierzaniem. Zwróciła mi wtedy uwagę, że mam coś na włosach z tyłu głowy.

Jak się okazało… miałem. Włosy. Tylko takie, które zaczęły się odbarwiać. Przynajmniej na samym początku tak mi się wydawało. Kiedy wróciliśmy do domu i przyjrzeliśmy się dokładnie moim włosom, to okazało się, że obszar, na którym myślałem, że mam odbarwienia, tak naprawdę był miejscem, w którym moje włosy zaczęły powracać do swojego naturalnego koloru.

Nie wiem nawet kiedy zjadłem całe opakowanie kapsułek

I zmuszony byłem zamówić kolejne opakowanie. Jednak nie chciałem dawać Bartkowi za wygraną i stwierdziłem, że nie zapytam go, bo mi już żyć nie da o tę flaszkę. Pogooglałem więc i znalazłem oficjalną stronę https://grayprotect.pl/ i zamówiłem kolejny zestaw.

Teraz po całej kuracji jestem mocno, ale to napawdę mocno zaskoczony. Siwizna bardzo szybko zaczęła ustępować, a ja poczułem się o kilka ładnych lat młodszy. Teraz dziewczyny w pracy zaczepiają mnie, że jestem młodszy o prawie 10 lat, gdy się na mnie popatrzy. A krewni z zagranicy? Niczego nie zauważyli! Jedynie Bartek się głupkowato uśmiecha i ciągle mi wypomina, że czeka na swojego singlemalta.